Towarzysko z Widzewem

W niedzielę, w samo południe, graliśmy towarzysko z łódzkim Widzewem. Właściwie rozegraliśmy dwa mecze - na jednym boisku grał pierwszy zespół RTS z naszym teoretycznie pierwszym (faktycznie było sporo eksperymentów i rotacji), a na drugim ogrywały się rezerwy naszych gości, które mierzyły się z pozostałymi zawodnikami naszej drużyny. Spotkania były podzielone na trzy tercje po 20 minut.

Główny mecz nie był wielkim widowiskiem, sytuacji bramkowych było mało, gra była raczej wolna, często przerywana i toczyła się przede wszystkim przy jednej bądź drugiej linii bocznej. Przez dwie pierwsze tercje nasza drużyna miała lekką przewagę i była nieco groźniejsza, ale to Widzew według mnie coraz lepiej i składniej grał piłką. Niemniej jednak prowadziliśmy 2:1 - po dwóch bramkach Piotra.

Trzecia tercja to już spora przewaga zawodników RTS i bardzo kiepska postawa naszej drużyny. Przestaliśmy biegać i grać - chłopcy nie potrafili wymienić między sobą trzech celnych podań. Wyglądało to słabo i Widzew po kilku dobrych sytuacjach w końcu zasłużenie zremisował. Mecz się nieco uspokoił i wyrównał, gdy do środka wrócił Dominik. Niemniej jednak postawa naszych zawodników w środku pola wciągu całego spotkania pozostawiała sporo do życzenia.

Do końca meczu już nic wielkiego się nie wydarzyło i tym razem oba zespoły musiały zadowolić się remisem.

UKS SMS Łódź vs RTS Widzew Łódź  2:2

Bramki: Mazur (as. Podmajstrzy), Mazur (as. Janecki)

Na drugim boisku było znacznie mniej emocji, ale padło zdecydowanie więcej bramek. Nasi zawodnicy zdominowali Widzewiaków, zyskali ogromną przewagę i rozgromili ich aż 10:0. Kuriozalnym było to, że drugi zespół radził sobie zdecydowanie lepiej zanim trenerzy zaczęli rotować zawodnikami pomiędzy drużynami. Po wymianie z pierwszym zespołem gra nieco siadła, a i licznik bramkowy mocno wyhamował...

UKS SMS II Łódź vs RTS WIdzew II Łódź 10:0